Wolność
Robert lubi przesiadywać w szopce, markując pracę, postukując młotkiem, wkręcając i wykręcając śrubkę (gdyby Żona przyszła sprawdzić czy się nie rozleniwił, śrubka jest poręcznym alibi). Bywało, że sam na sam ze śrubką, napawał się chwilami wolności, a nade wszystko powolności. Bywało, że Robert mówił wolno do śrubki, radośnie oddalony od tupotu stóp małżonki, „O, śrubko”, wołacza używał w chwilach szczególnego rozmarzenia i zadowolenia swoją tymczasowo odzyskaną powolnością, nie przestając nasłuchiwać czy aby nie przyjdzie kontrola, czy aby nie będzie musiał przybierać sugestywnej pozy mechanika, czy nie usłyszy, że musi wynieść to tamto z góry na dół przestawić ten tamten stamtąd gdzie indziej, dokręcić bo się poluzowało, przeczyścić bo się przytkało.
W. Kuczok – „Senność”, 2008


